Gdy szwedzka klasyka spotyka nowoczesną inżynierię wyścigową
W ostatnich latach świat motoryzacji przeżywa fascynację restomodami – samochodami łączącymi klasyczny design z nowoczesną technologią. Modele, które niegdyś podbijały drogi, zyskują nowe życie, zachowując ducha epoki, a jednocześnie oferując osiągi godne XXI wieku. Volvo P1800 Cyan to jeden z najlepszych przykładów tej filozofii. Ten projekt to kompletna reinterpretacja szwedzkiej legendy przez zespół, który zdobył cztery tytuły mistrza świata w wyścigach samochodów turystycznych.
Odrodzenie szwedzkiej ikony
Historia Volvo P1800 sięga wczesnych lat 60., kiedy to Volvo poszukiwało sposobu na wejście na lukratywny rynek amerykański. Inspiracją dla stworzenia tego modelu była wizyta współzałożyciela Volvo, Assara Gabrielssona, w fabryce Chevroleta w Michigan, gdzie obserwował produkcję Corvette. Gabrielsson zauważył, że europejskie samochody sportowe zyskiwały popularność wśród amerykańskich gwiazd, i postanowił, że Volvo również powinno mieć w swojej ofercie taki model.

Oryginalny P1800, produkowany w latach 1961-1973, nigdy nie był prawdziwym samochodem sportowym pod względem osiągów. Był raczej eleganckim grand tourerem z włoską stylistyką i niezawodnością typową dla Volvo. Jednak jego ponadczasowy design sprawił, że stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych modeli w historii marki.
Cyan Racing, firma będąca wcześniej fabrycznym zespołem wyścigowym Volvo (znana wcześniej jako Polestar), postanowiła odpowiedzieć na pytanie: co by było, gdyby P1800 miało osiągi dorównujące jego wyglądowi? Jak mówi Christian Dahl, CEO i założyciel Cyan Racing: „Nasza firma została założona w 1996 roku, aby ścigać się samochodami Volvo w Szwecji, a Volvo P1800 Cyan zamyka dla nas pewien krąg.”
Chirurgiczna precyzja metamorfozy
To, co wyróżnia P1800 Cyan spośród innych restmodów, to bezkompromisowe podejście do inżynierii. Z oryginalnego samochodu pozostało niewiele – tylko stal w słupkach drzwiowych i mechanizm otwierania maski. Wszystko inne zostało przeprojektowane i zastąpione częściami znacznie przewyższającymi oryginalne komponenty.
Karoseria Volvo P1800 Cyan wykonana jest w całości z włókna węglowego, co pozwoliło zespołowi na subtelne modyfikacje oryginalnej sylwetki. Samochód wygląda na bardziej opływowy i niższy. Kabina została przesunięta do tyłu, a właściwie nadkola zostały przesunięte do przodu, maska wydłużona, a tylne błotniki skrócone, co daje smuklejszą sylwetkę i mniejszy zwis tylny.
Pod tą piękną powłoką kryje się stalowe podwozie wzmocnione elementami z włókna węglowego, które zostało poszerzone dla lepszej stabilności. Cyan posunął się nawet do zmiany pozycji szyb, aby uzyskać idealną proporcję.
„Każdy element został przemyślany i przeprojektowany z myślą o osiągnięciu idealnej równowagi między estetyką a funkcjonalnością,” wyjaśnia Ola Granlund, szef działu projektowego Cyan Racing. „Nie chcieliśmy stworzyć po prostu szybszej wersji P1800 – chcieliśmy stworzyć samochód, który oddaje hołd oryginałowi, jednocześnie przenosząc go w XXI wiek.”
Napęd Volvo P1800 Cyan mistrza w klasycznej szacie
Sercem P1800 Cyan jest zmodyfikowany 2-litrowy, czterocylindrowy silnik z turbodoładowaniem, zapożyczony z wyścigowego Volvo S60 TC1, którym zespół zdobył mistrzostwo świata w 2017 roku. Ten niewielki, ale potężny silnik generuje imponujące 420 KM i 455 Nm momentu obrotowego, osiągając czerwone pole przy zawrotnych 7700 obr./min. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa nieco ponad 4 sekundy, a brak systemów wspomagających prowadzenie sprawia, że każda jazda dostarcza czystych emocji.

Te liczby mogą nie brzmieć oszałamiająco w epoce, gdy nawet zwykłe samochody rodzinne oferują ponad 300 KM, ale Cyan postawił sobie za cel masę poniżej 1000 kilogramów. Finalny produkt waży zaledwie 990 kg (według niektórych źródeł 1100 kg), co daje stosunek mocy do masy na poziomie supersamochodów.
Moc jest przekazywana na tylne koła poprzez niestandardową pięciobiegową skrzynię Holinger, która jest precyzyjniejsza niż oryginalna, nie tracąc przy tym przyjemności z ręcznej zmiany biegów. Samochód wyposażono w mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu z niestandardowymi przełożeniami. Większe, 18-calowe kute felgi aluminiowe z oponami o różnych rozmiarach z przodu i z tyłu zapewniają lepszą przyczepność, a większe zaciski hamulcowe z czterema tłoczkami gwarantują odpowiednią siłę hamowania.
„Nie chcieliśmy tworzyć samochodu, który ratuje kierowcę przed nim samym za pomocą elektroniki,” mówi Mattias Evensson, kierownik projektu Volvo P1800 Cyan. „Chcieliśmy stworzyć samochód, który nagradza umiejętności kierowcy i daje czyste, analogowe doświadczenie z jazdy.”
Minimalistyczna elegancja we wnętrzu
Wnętrze P1800 Cyan to „delikatna interpretacja” oryginału z lat 60. Znajdziemy tu skórzaną tapicerkę, tytanową klatkę bezpieczeństwa, fotele wyścigowe, pasy bezpieczeństwa i niestandardowe cyfrowe wskaźniki, które wyraźnie nawiązują do okrągłych zegarów oryginalnego P1800.
Cyan dodał również kierownicę Momo Prototipo i klasyczny drążek zmiany biegów z układem dogleg. Minimalistyczne podejście do wnętrza podkreśla skupienie na doświadczeniu z jazdy – nie ma tu klimatyzacji, wspomagania kierownicy ani systemów bezpieczeństwa, które mogłyby odciągnąć uwagę kierowcy od czystej przyjemności prowadzenia.

„Wnętrze zostało zaprojektowane tak, aby kierowca czuł się jak w kokpicie samolotu myśliwskiego – wszystko jest pod ręką i służy jednemu celowi: zapewnieniu maksymalnej kontroli nad samochodem,” wyjaśnia jeden z inżynierów Cyan Racing. Brzmi to jak słowa inżyniera, ale z innej szwedzkiej firmy – Saaba.
Dotyk chłodnej kierownicy, charakterystyczny dźwięk silnika i zapach skórzanej tapicerki tworzą multisensoryczne doświadczenie, które przenosi kierowcę w czasy, gdy prowadzenie samochodu było sztuką, a nie tylko środkiem transportu.
Niedoskonała cena doskonałości
Volvo P1800 Cyan to samochód dla prawdziwych koneserów, co odzwierciedla jego cena. Za tę szwedzką perfekcję trzeba zapłacić około 500 000 euro, co czyni go jednym z najdroższych restmodów na rynku. Dla porównania, oryginalny, dobrze zachowany P1800 można kupić za 20 000 do 60 000 euro.
Czy warto wydać taką kwotę na zmodyfikowane Volvo? Dla większości z nas to pytanie pozostanie w sferze teoretycznej, ale dla tych, którzy mogą sobie na to pozwolić, P1800 Cyan oferuje coś wyjątkowego – połączenie ponadczasowego designu z nowoczesną inżynierią wyścigową w pakiecie, który wyróżnia się na tle innych ekskluzywnych samochodów.
Jak podsumował jeden z dziennikarzy motoryzacyjnych po testach: „To jeden z najbardziej surowych i angażujących restmodów, jakie kiedykolwiek stworzono. Nie jest to samochód dla każdego, ale dla tych, którzy cenią czyste, analogowe doświadczenie z jazdy, to prawdziwy klejnot.”
Restomody budzą skrajne emocje. Dla jednych to doskonały sposób na ożywienie motoryzacyjnej historii, dla innych – profanacja klasyki. Volvo P1800 Cyan udowadnia jednak, że można z szacunkiem podejść do legendy i stworzyć coś, co będzie zarówno hołdem dla przeszłości, jak i krokiem w przyszłość.
A Ty, gdybyś mógł stworzyć własny restomod, jaki klasyczny model wybrałbyś jako bazę? Czy byłoby to Volvo, czy może zupełnie inny samochód?













