Intermeccanica Murena 429 GT hybryda Włoch i Ameryki na drodze
Na styku dwóch motoryzacyjnych światów – europejskiej finezji i amerykańskiej mocy – powstał samochód, który łączy to, co najlepsze z obu stron Atlantyku. Murena 429 GT choć nie jest powszechnie znana, zasługuje na uwagę każdego kto interesuje się motoryzacją. Ten luksusowy model z lat 60. oferuje niepowtarzalne połączenie elegancji i mocy, które wciąż może fascynować kolekcjonerów na całym świecie. Pomimo ograniczonej liczby wyprodukowanych egzemplarzy, jego miejsce w historii motoryzacji jest niezaprzeczalne. To auto, choć mało znane, zyskało miano legendy w kręgu miłośników klasyki i rzadkich modeli. To również niezwykły pojazd, który w latach swojej świetności zdobył serca wielu.
Geneza nietypowego projektu
Intermeccanica to marka założona w 1959 roku przez Franka Reisa Neresa w Turynie. Jej początki związane były z produkcją zestawów tuningowych, ale szybko ewoluowała w kierunku tworzenia samochodów na zamówienie. W latach 60. marka zdobyła uznanie dzięki modelom takim jak Apollo GT czy Italia, łączącym europejską elegancję z amerykańskimi podzespołami.
Początki Murena 429 GT
Wszystko zaczęło się w 1968 roku, gdy dwaj Amerykanie – Joseph Vos i Charles Schwedler – odwiedzili firmę Intermeccanica z siedzibą w Turynie. Przybyli z innowacyjnym pomysłem stworzenia luksusowego kombi, które byłoby jednocześnie szybkie i praktyczne. Projekt ten miał bazować na stworzeniu luksusowego grand tourera zdolnego konkurować z największymi ikonami rynku amerykańskiego. Jego głównym odbiorcą miała być zamożna klientela z USA, zachęcona modą na samochody GT. Frank Reisner, właściciel Intermeccanica, choć początkowo sceptyczny, postanowił dać szansę tej nowatorskiej idei.
Inspiracją dla Vosa i Schwedlera była chęć połączenia przyjemności z jazdy sportowym samochodem z przestrzenią oferowaną przez kombi. Współpraca rozpoczęła się od podstawowych szkiców i projektów, które z czasem przekształciły się w pełnowymiarowy koncept.
Design i techniczne detale
Murena 429 GT imponowała swoimi rozmiarami – mierzyła ponad 5,2 metra długości, co czyniło ją jednym z największych samochodów tamtych czasów. Projekt Mureny odznacza się długą maską, muskularnymi proporcjami i wyrazistymi liniami nadwozia, które podkreślają jej sportowy charakter. Nadwozie zaprojektowane z laminatu osadzono na ramie rurowej, co pozwoliło zminimalizować masę przy jednoczesnym zachowaniu sztywności konstrukcji.
Unikalną cechą tego modelu jest trzyosobowa kabina z centralnie umieszczonym fotelem kierowcy, co w tamtym czasie było śmiałym i nowatorskim posunięciem. Właśnie ta konfiguracja gwarantowała znakomitą widoczność oraz równowagę wnętrza. Kabina została zaprojektowana z myślą o komforcie i ergonomii. Wykorzystano wysokiej jakości materiały, takie jak skóra i drewno, aby podkreślić ekskluzywność modelu. Mimo sportowego charakteru, Murena oferowała sporych rozmiarów miejsce na bagaż, co czyniło ją idealnym wyborem na długie trasy.
Pod maską krył się potężny silnik V8 o pojemności 7 litrów, pochodzący z Forda Thunderbird. Generował on moc 365 koni mechanicznych i moment obrotowy wynoszący 651 Nm. W połączeniu z trójstopniową automatyczną skrzynią biegów pozwalał osiągać imponujące wyniki: prędkość maksymalna sięgała 200 km/h, a przyspieszenie do 100 km/h wynosiło zaledwie kilka sekund.
Cały proces projektowania samochodu wymagał wielu zmian i poprawek w pierwotnych planach. Ciekawostką jest fakt, że stolarz odpowiedzialny za wykonanie drewnianej makiety nadwozia początkowo uznał projekt za żart z powodu jego ogromnych rozmiarów.
Podwozie i układ jezdny: Stabilność i komfort
Rama rurowa została zaprojektowana tak, by zapewnić wytrzymałość i odpowiednią sztywność. Zawieszenie bazowało na rozwiązaniach stosowanych w amerykańskich samochodach – zastosowano niezależne zawieszenie przednie z podwójnymi wahaczami oraz sztywną oś tylną z resorami półeliptycznymi. Dzięki temu konstrukcja oferowała wyjątkową stabilność na prostych oraz zaskakujący komfort podczas jazdy po nierównych drogach. Hamulce tarczowe na przedniej osi i bębnowe z tyłu gwarantowały pewne i skuteczne zatrzymanie nawet przy wyższych prędkościach. Dodatkowo, 15-calowe koła wyposażono w szerokie opony, które zwiększały przyczepność i kontrolę nad pojazdem.
Debiut na międzynarodowej scenie
Murena 429 GT zadebiutowała na Międzynarodowym Salonie Samochodowym w Nowym Jorku w 1969 roku. Samochód szybko przyciągnął uwagę zarówno publiczności, jak i mediów swoim wyjątkowym wyglądem i imponującymi parametrami technicznymi. W krótkim czasie Joseph Vos zebrał aż 200 zamówień na ten ekskluzywny model, mimo jego wysokiej ceny wynoszącej blisko 14 750 dolarów – niemal dwukrotnie więcej niż za Porsche 911.
Ważnym wydarzeniem tego okresu było spotkanie z Leyem Iacoccą, prezesem Forda, który wyraził zainteresowanie zarówno pojazdem, jak i całą firmą. Choć rozmowy nie doprowadziły do sprzedaży firmy, były istotnym punktem w historii Mureny.
Zakończenie produkcji
Niestabilna sytuacja polityczna i ekonomiczna we Włoszech na początku lat 70. wpłynęła negatywnie na produkcję Mureny 429 GT. Liczne strajki i problemy gospodarcze sprawiły, że Joseph Vos i Charles Schwedler mimo ambitnych planów musieli podjąć trudną decyzję o zakończeniu produkcji po wyprodukowaniu zaledwie dziesięciu egzemplarzy. Ostatnie z nich opuściły fabrykę w marcu 1970 roku. Dziś te nieliczne sztuki są obiektami kolekcjonerskimi, osiągającymi wysokie ceny na aukcjach.
Współczesna wartość Mureny
Dziś Intermeccanica Murena 429 GT to rzadki okaz kolekcjonerski, którego wartość rynkowa znacznie wzrosła na przestrzeni lat. W 2017 roku jeden egzemplarz został wystawiony na sprzedaż za cenę około 350 tysięcy dolarów. Choć produkcja zakończyła się wiele lat temu, legenda tego unikalnego samochodu nadal żyje.
Wyjątkowe miejsce w historii
Intermeccanica Murena 429 GT pozostaje niezwykłym przykładem kreatywności i odwagi w projektowaniu samochodów. Ten luksusowy model, choć stworzony w ograniczonej liczbie egzemplarzy, wyróżnia się swoim designem i osiągami na tle samochodów z tego okresu. Jest świadectwem pasji do motoryzacji oraz przykładem na to, jak innowacyjne idee mogą przełamać konwencjonalne schematy w branży motoryzacyjnej.