Citroen DS – samochód, który wyprzedził swoją epokę
Czy samochód może być jednocześnie dziełem sztuki, technologiczną przepowiednią i symbolem narodowej dumy? W 1955 roku, gdy Europa podnosiła się z powojennych gruzów, Citroen udowodnił, że to możliwe. W motoryzacyjnym świecie niecodziennie pojawia się ikona, która redefiniuje standardy designu i technologii. Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, jak to możliwe, że samochód sprzed ponad siedmiu dekad wciąż budzi emocje i inspiruje inżynierów na całym globie?
A jednak, gdy 6 października 1955 roku pod majestatycznym sklepieniem Grand Palais w Paryżu ukazał się Citroen DS, stało się jasne, że świat motoryzacji nigdy już nie będzie taki sam. W tym roku obchodzimy 70. rocznicę narodzin tego niezwykłego pojazdu, który do dziś pozostaje symbolem francuskiej innowacyjności i awangardowego myślenia. Czy jakikolwiek współczesny samochód mógłby wywołać podobne poruszenie jak DS, który pierwszego dnia Salonu Samochodowego w Paryżu zebrał oszałamiające 12 000 zamówień?
Narodziny od szkicu do legendarnej ikony
Historia DS rozpoczęła się jeszcze przed II wojną światową, gdy w 1938 roku Pierre Boulanger zainicjował projekt VGD (Voiture à Grande Diffusion), mający na celu zastąpienie modelu Traction Avant. Prace zostały przerwane przez wojnę, ale gdy działalność projektowa została wznowiona, przewodniczący Citroena dał swoim inżynierom niezwykłą swobodę, mówiąc: „Zbadajcie wszystkie możliwości, włącznie z niemożliwymi”.
Za stworzeniem tego designerskiego arcydzieła stało trzech wizjonerów. André Lefèbvre, inżynier lotnictwa, był gorącym zwolennikiem napędu na przednie koła, aerodynamiki i lekkości konstrukcji. Paul Magès, który był inżynierem-samoukiem, stworzył rewolucyjny system hydrauliczny, w tym słynne zawieszenie hydropneumatyczne. Wreszcie, włoski stylista Flaminio Bertoni, utalentowany rzeźbiarz i malarz, wraz z zespołem projektantów nadał DS linię równie rewolucyjną, co elegancką.
Efekt ich pracy został zaprezentowany światu 6 października 1955 roku i natychmiast stał się niebywałą sensacją. DS nie był po prostu samochodem – był manifestem przyszłości, dziełem sztuki na kołach, technologicznym cudem, który wyprzedzał swoją epokę o dekady. Design tego modelu w tamtych czasach to istne dzieło sztuki z odległej galaktyki.
Technologiczna rewolucja na czterech kołach
Najbardziej charakterystyczną cechą Citroena DS było jego zawieszenie hydropneumatyczne. Ten samopoziomujący system, opracowany przez Paula Magèsa, wykorzystywał kombinację płynu hydraulicznego i azotu, zapewniając niespotykany dotąd komfort jazdy. DS mógł płynąć po nierównych drogach z poziomem płynności, który nawet dziś robi wrażenie.
Hydropneumatyczne zawieszenie pozwalało na regulację prześwitu, co oznaczało, że DS mógł podnieść się podczas jazdy po trudnym terenie lub obniżyć dla lepszej aerodynamiki przy wysokich prędkościach. W przypadku przebicia opony, samochód mógł nawet jechać na trzech kołach, podnosząc jeden narożnik nad drogę. Hydropneumatyczne zawieszenie tłumiło nierówności tak, że kierowca mógł przejechać po bruku, nie rozlewając kieliszka wina. To właśnie ta technologia uczyniła DS niesamowicie wygodnym i komfortowym samochodem na dalekie przejażdżki. Dla porównania w tym czasie Mercedes 180 z 1954 roku miał sztywne resory, a Volkswagen Garbus – prymitywne wahacze.
Pod maską DS-19 (pierwsza wersja) pracował 1.9-litrowy, 4-cylindrowy silnik o mocy 75 KM. Niby niewiele, ale w połączeniu z ultralekką karoserią (blachy o grubości zaledwie 0,8 mm!) rozpędzał się do 140 km/h. W marcu 1961 roku DS przeszedł pierwszą ewolucję mechaniczną. Moc silnika wzrosła z 75 do 83 KM, co dało mu prędkość maksymalną 150 km/h. Rok 1967 przyniósł nowe oblicze DS, które oprócz jednogłośnie uznanego sukcesu estetycznego, wprowadziło nowość w zakresie bezpieczeństwa – słynne dodatkowe obrotowe reflektory. Citroen DS oświetlał wnętrze zakrętów, zanim jeszcze w nie wjechał!
DS jako zjawisko kulturowe
DS nie był zwykłym środkiem transportu – stał się prawdziwym fenomenem kulturowym, symbolem francuskiej doskonałości i innowacji. Wybrano go jako samochód prezydencki przez kilku głów państwa, a jego genialna technologia zawieszenia hydropneumatycznego odegrała kluczową rolę w historii: umożliwiła generałowi de Gaulle’owi ucieczkę z zamachu w Petit-Clamart 22 sierpnia 1962 roku. Kule zamachowców trafiły w opony Citroena DS, którym jechał Charles de Gaulle, ale dzięki hydropneumatyce kierowca utrzymał kontrolę nad pojazdem, a prezydent uciekł. Ten epizod wszedł do historii, podobnie jak zwycięstwa w Rajdzie Monte Carlo (1959, 1966).
W 1968 roku Prezydent Republiki Francuskiej zamówił nowy samochód ceremonialny dla Pałacu Elizejskiego. Jego specyfikacja przewidywała, że musi być dłuższy niż Lincoln używany wówczas przez prezydenta Stanów Zjednoczonych. Zbudowany i wyposażony przez specjalistę od budowy karoserii Henri Chaprona, ten unikalny DS mierzył 6,53 metra i otrzymał najbardziej luksusowe wyposażenie z zakrzywioną i pochyloną szybą działową, składanym siedzeniem dla tłumacza, elektrycznymi szybami, klimatyzacją, oświetleniem bezpośrednim i pośrednim, interkomem, mini-barem.
DS błyszczał również na wielkim ekranie. Pojawił się w takich klasykach filmowych jak „Fantomas się wścieka” (1965) z Louisem de Funèsem, „Samuraj” (1967) z Alainem Delonem i „Powrót do przyszłości 2” (1989) Stevena Spielberga. DS nie jest tylko samochodem, jest dziełem sztuki – wystawiany w wersji bez kół, w pełni opływowej i umieszczony na centralnym cokole ponad metr nad ziemią, zdobył Nagrodę Sztuki Przemysłowej na Triennale w Mediolanie w 1957 roku. Dziś DS jest również częścią wyróżnionej kolekcji Muzeum MoMA w Nowym Jorku.
Legenda, która nie blaknie z czasem
W ciągu 20 lat produkcji (1955-1975) Citroen wypuścił z taśm montażowych prawie 1,5 miliona modeli DS, w tym warianty takie jak ID (uproszczona, bardziej przystępna cenowo wersja), DS Break (kombi) i DS Décapotable (kabriolet). Mimo upływu lat, DS nadal intryguje kolekcjonerów i entuzjastów samochodów na całym świecie. Do dziś kolekcjonerzy płacą 2000 euro za oryginalny zestaw narzędzi DS-a w skórzanej torbie.
„Dziś nie zrobilibyśmy tego ponownie” – powiedział Paul Magès, wynalazca słynnego systemu hydropneumatycznego Citroena, mówiąc o DS w wywiadzie z 1985 roku. Nie był to wyraz lekceważenia, a jedynie stwierdzenie faktu. DS był produktem unikalnych, niepowtarzalnych okoliczności, gdy inżynierowie otrzymali niespotykaną swobodę w realizacji swojej wizji przyszłości samochodu. Dziś pieczę nad projektami mają głównie księgowi.
DS był również niezwykle konkurencyjny w wymagających rajdach. W morderczym Rajdzie Świata Londyn-Sahara-Monachium w 1974 roku zwyciężył pokonując ponad 70 innych samochodów, z których tylko 5 ukończyło zawody. Ta wytrzymałość i niezawodność w ekstremalnych warunkach tylko potwierdziła wyjątkowy charakter tego pojazdu oraz dopracowaną konstrukcję.
Świętowanie 70 lat innowacji
W 2025 roku, z okazji 70. rocznicy, marka DS Automobiles świętuje dziedzictwo swojego legendarnego przodka. Na targach Rétromobile w Paryżu, DS Automobiles jako oficjalny partner wydarzenia, prezentuje specjalną wystawę „DS, dzieło sztuki od 70 lat”, pokazującą wybór 12 modeli z rodziny DS, ilustrujących ewolucję tego samochodu na przestrzeni lat.
Wśród wyjątkowych eksponatów znajduje się odtworzenie słynnych balonów DS, koncepcji reklamowej z 1959 roku, która przedstawiała DS unoszący się na napełnionych powietrzem kulach, symbolizujących jego rewolucyjny system zawieszenia. Odtworzenie zostało wykonane przez GARAC, Narodową Szkołę Zawodów Motoryzacyjnych i Mobilności, i będzie centralnym punktem wystawy.
Inne znaczące modele DS na wystawie to fabryczny kabriolet DS 19 z 1961 roku, DS 21 Prestige z 1972 roku używany przez francuskiego premiera Michela Debré oraz uderzający DS 19 Totem Pole z Salonu Samochodowego w Paryżu w 1962 roku.
„Nie ma bardziej symbolicznego miejsca niż Rétromobile, aby świętować 70. rocznicę DS” – mówi przedstawiciel DS Automobiles. „To wydarzenie jest nam drogie i cieszymy się, że możemy podzielić się nim z jak największą liczbą osób. Dziś podniesiony do rangi arcydzieła, DS z 1955 roku jest doskonałym ucieleśnieniem Sztuki Podróżowania. Z wielką dumą nosimy to szczególne dziedzictwo, które zainspirowało powstanie marki DS Automobiles w 2014 roku”
Z okazji 70-lecia DS, marka wprowadza również specjalne edycje swoich modeli DS 3 i DS 4 pod nazwą „Pallas 55”, nawiązującą do oryginalnego Citroena DS, który został zaprezentowany na Salonie Samochodowym w Paryżu w 1955 roku. DS 3 Pallas 55 wyposażony jest w 18-calowe felgi aluminiowe „Nice”, czarny dach i standardowo pakiet komfortowy, oferujący bezkluczykowy dostęp i dywaniki podłogowe. Większy DS 4 Pallas 55 posiada 19-calowe felgi aluminiowe „Lima”, czarny dach, elektrycznie sterowaną klapę bagażnika, elektrycznie podgrzewane przednie fotele i przyciemniane szyby.
Jak powiedział jeden z ekspertów motoryzacyjnych: „DS nie był tylko samochodem – był manifestem przyszłości, który zmienił sposób, w jaki myślimy o projektowaniu i technologii samochodowej. Jego wpływ jest widoczny nawet 70 lat później, w każdym samochodzie, który stawia komfort i innowacyjność na pierwszym miejscu.”
Model DS pozostaje dowodem na to, że prawdziwa innowacja jest ponadczasowa. W świecie, gdzie samochody stają się coraz bardziej homogeniczne, warto spojrzeć wstecz na ten niezwykły pojazd, który odważył się być inny i w ten sposób zdefiniował przyszłość.
Citroen DS to nie relikt przeszłości, lecz dowód, że rewolucja rodzi się z odwagi. Dziś, jako klasyk, osiąga na aukcjach nawet 300 000 euro. Ale jego prawdziwa wartość tkwi w przesłaniu: auto może łączyć technikę z poezją. Może być bezpieczną przystanią na wybojach życia. Jak powiedziałby sam Bertoni: „Design to nie kształt. To funkcja, która śpiewa”. A DS śpiewa nadal.
Czy współczesne samochody mają odwagę być równie rewolucyjne jak DS sprzed siedmiu dekad? To pytanie pozostawiamy do rozważenia pasjonatom motoryzacji.